21 lutego 2014

Rozdział IV

*Następnego dnia*

Obudził mnie mój telefon, dzwonił do mnie cały czas Jay. Nie chciałam odbierać, ale coś mnie zmusiło..
-Hej, idziemy na urodziny do Kasi?
-to dziś?-powiedziałam cicho
-Tak dziś. Słuchaj, może wpadnę po ciebie? Hm?
-Nie.. Wolę przyjść sama.. po drodze muszę coś załatwić.
-A co?-spytał robiąc głos jak małe dziecko
-Sprawy dorosłych - rozłączyłam się
Nie lubiłam z nim zbytnio rozmawiać przez telefon, wolałam kiedy siedział przy mnie. Wtedy czułam się bezpiecznie. Po 5 minutach, wstałam i odsłoniłam okno w moim pokoju. Słońce strasznie raziło, dlatego szybko zamknęłam oczy i się odwróciłam. Wyjęłam ubrania z szafki i poszłam do łazienki. 15 minut później wyszłam z niej i zrobiłam sobie śniadanie. Nikogo w domu nie było. Włączyłam radio, leciała akurat piosenka Ed'a Sheerana "I See Fire", którą uwielbiam. Poszłam przejść się, nagle zobaczyłam dziewczynkę z targu. Wróciłam tam, znalazłam ją i usiadłam koło niej. Dziewczynka bawiła się misiem,był strasznie porwany i brudny. Na początku myślałam że to inny, ale miał ten sam napis.
-Mamusia mnie tu zostawiła-powiedziała cicho
-Jak masz na imię?-przytuliłam ją lekko
-Hania..
-To Haniu... może..-zaczęłam się zastanawiać co z nią zrobić.
-Nie chcę pomocy..-powiedziała z płaczem
-Ale ją dostaniesz. Ja też niedawno nie chciałam. Bez paru osób by mnie nie było.-odgarnęłam jej włosy z twarzy
-Ja mam 7 lat dam radę..
-A ja mam 16 lat i nie daję, choć -wzięłam ją jakoś na ręce- pójdziemy do mojego kolegi, dobrze?
-Nie chcę.. naprawdę.
W tej chwili wpadł na nas Jay
-Oo cześć, a to kto?-pogłaskał po plecach Hanie
-Potem ci powiem.. - prawie puściłam Hanię
-Daj mi ją - wziął ją na ręce, mała zasnęła
Zaczęłam mu opowiadać wczorajsze zdarzenie, oraz to, że jej matka ją zostawiła. Weszliśmy do domu Jay'a, on położył ją na sofie i poszedł do kuchni. Przechadzałam się po jego salonie i oglądałam zdjęcia w ramkach
-Ty mieszkasz z siostrą tylko?
-Tak, ma na imię Klara, gdzieś tam koło TV jest jej zdjęcie - krzyknął z kuchni
-Ważna jest dla ciebie, co?
-No, ale ty ważniejsza
Zaczęłam się głośno śmiać, nie mogłam uwierzyć w to co on powiedział... Weszłam do kuchni, chłopak zaparzał herbatę i śpiewał jakąś piosenkę. W ogóle nie zauważył, że weszłam. Podeszłam do niego i położyłam rękę na jego ramieniu. Jay wylał na siebie ze strachu całą wodę, był cały mokry. Oboje zaczęliśmy się śmiać.
-Ej dobra teraz poważnie.. co robimy z małą?
-No.. może zostać u mnie.. Klara i tak wyjechała teraz - popatrzył na mnie
Patrzyłam się cały czas w jego oczy, nie mogłam przestać. W pewnej chwili zbliżył swoją twarz do mnie, zamknęłam oczy i miałam czułam że jego usta zbliżają się do moich. Tą chwilę przerwała dzwoniąca do mnie Kasia...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz